Witam was w piątkowy wieczór. Tydzień był okropnie ciężki,
codziennie coś, sprawdzian, kartkówka, jakaś praca, ale teraz już lajtowo.
Jutro pojawi się post z ulubieńcami lutego,
który opublikuje Żyrafa, mam nadzieję, że wam się spodoba :D
Dziś, opiszę wam pokrótce moje odczucia związane z tuszem
Glam' Eyes Day 2 Night,
Glam' Eyes Day 2 Night,
generalnie są to 2 szczoteczki w 1, obczaiłam, że to jest jakby wspólna
szczoteczka (ale...ja nie wiem, jak ona zmienia tą końcówkę na szczuplejszą,
nie potrafię tego pojąć xD), jedna wydłużająca i pogrubiająca,
druga wydłużająca. Nie kruszy się, co jest ogromną zaletą.
szczoteczka (ale...ja nie wiem, jak ona zmienia tą końcówkę na szczuplejszą,
nie potrafię tego pojąć xD), jedna wydłużająca i pogrubiająca,
druga wydłużająca. Nie kruszy się, co jest ogromną zaletą.
Używam najpierw szczoteczki VOLUME, a potem LENGHT,
aby rozczesać je i jeszcze wydłużyć, co daje wg. mnie ładny efekt :D
Mogę śmiało polecić, chociaż wiadomo,
że każdy powinien dobierać takie rzeczy indywidualnie :D
Ja piękna na koniec ;3
Tłusz jest spoko sama używałam jednak zrezygnowałam dla innego *.*
OdpowiedzUsuńMoże wpadneiszz? Zaobserwujesz? Skomentujesz?
http://mikilove47582.blogspot.com/
Ładny on jest;D
OdpowiedzUsuńfajny post :) zapraszam do siebie;)
OdpowiedzUsuńJa też nie rozumiem jak to nie robi.
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę 2 tusze niż jeden podwójny.
Ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog ^^ będę tu zaglądać częściej : ) Mam nadzieje, że wpadniesz do mnie ;*
OdpowiedzUsuńObserwujemy ? karaafashion.blogspot.com
ja nigdy nie mam czasu na malowanie się xd
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, ja nie jestem za malowaniem się do szkoły :) czasem jak mi się zachce to machnę pary razy szczoteczką, haha ;) Ale do zdjęć z reguły mam ładnie pomalowane oczka :)
Usuń